sobota, 15 grudnia 2012

the last chance to change my mind...


Pogoda budzi we mnie tą złą stronę mocy. Jak ja mogę nie cierpieć zimy, śniegu i mrozu. Jakby ktoś mnie kiedyś spytał, co wolałabym - czy być idealną, kiedy świat byłyby jedną wielką śniegową kulą, czy może być brzydką, starą jedzą w wiecznym lecie to ze stuprocentową świadomością wybrałabym to drugie ;)
Stylizacja jest odzwierciedleniem tego, co widzę za oknem - brudny, z lekka szarawy śnieg i gdzie niegdzie wystającą czarną ziemię. Ot, co pokazuje nam 'urocza' zima.

Cardigan - Fugde
Sukienka - Special Occasion
Kamizelka - Bonjour Bisou
Buty - Voile
Torebka - IT GIRLS




3 komentarze: